Podsumowanie2015-10-26 01:45:20 | Łukasz Sierant (sido107)
SilentiumPC Vero L1 500 W
Zaczniemy od najtańszego SilentiumPC Vero L1. Jest to niewątpliwie, dość udany produkt, w cenie ok. 170 zł otrzymujemy dobrze wykonany zasilacz. Wszystkie kable wykonano z przewodów 18 AWG i znajdują się w nylonowych oplotach, co na pewno poprawi walory estetyczne, jak i cyrkulację powietrza w obudowie. Zastosowane komponenty są, jak na tę cenę, w porządku, wszystkie kondensatory to tajwańskie Teapo. Elektrycznie jest dobrze, aczkolwiek możemy się przyczepić do regulacji napięcia na linii +3,3 V oraz słabych wyników w teście obciążeń krzyżowych, co jednak jest wynikiem zastosowania regulacji grupowej. Sprawność jednostki dochodzi do niemal 86%, jednakże w teście niskich obciążeń mogłoby być trochę lepiej.
Warto wspomnieć o tym, iż Vero L1 ma spory zapas mocy, niestety okupiony bardzo wysokimi temperaturami pracy, mimo wszystko 50,7 A robi wrażenie.
Reasumując, Vero L1 to model godny uwagi przy budowie budżetowych jednostek, gdzie nie ma wielkiego poboru mocy. W takich konfiguracjach raczej zostanie on niesłyszalnym komponentem. Minusem jest brak zabezpieczeń OCP oraz OTP. Pierwsze wynika z połączenia dwóch linii i powinno wystarczyć OPP (zabezpieczenie przeciążeniowe), jednak w tym wypadku należałoby dociążyć linie +3,3 V oraz +5 V. Natomiast OTP zwyczajnie nie ma. W normalnych warunkach nie powinniście doprowadzić do sytuacji, by owe brakujące zabezpieczenia musiały zadziałać. Przecież nikt normalny nie będzie kupował zasilacza za 170 zł do procesora klasy i7 i hi-endowej karty graficznej. Na produkt otrzymamy 2 lata gwarancji w systemie door-to-door. Postanowiliśmy wyróżnić produkt odznaczeniami Wart Uwagi oraz Opłacalny.
Enermax MaxPro 600 W
Mimo dostarczenia zasilacza w szarym małym kartonie, w środku znajdujemy dobrej jakości produkt. MaxPro jest nie tylko mocniejszy, ale i o 90 zł droższy od Vero L1. Okablowanie znajduje się w nieco prześwitujących nylonowych oplotach, niestety cześć kabli została wykonana z cieńszych przewodów 20 AWG. Zastosowane komponenty to mieszanka kondensatorów, ale o dobrych parametrach, jednak ich żywotność nie powala, jest taka sama jak w VPF550 oraz Vero L1. Do największych zalet MaxPro należy naprawdę wysoka sprawność energetyczna przekraczająca 88%, bardzo wysoka kultura pracy do ponad 70% obciążenia oraz przyzwoita regulacja napięć. Niestety przy większych obciążeniach temperatura pracy przekracza 40 °C, co - jak i w przypadku Vero L1 - może odbić się na krótszym czasie bezawaryjnej pracy. Kolejny minus należy się za zbyt duży spadek napięcia na linii +12 V na pełnym obciążeniu. Na ten zasilacz przyjdzie nam wydać ok. 260 zł za model o mocy 600 W oraz ok. 214 zł za MaxPro 500 W. Wersja 400 W jest kompletnie nieopłacalna. Producent udziela na swój produkt 36-miesięcznego okresu gwarancyjnego. MaxPro 600 W otrzymuje od nas wyróżnienie Wart Uwagi.
Antec VPF550
Antec VPF550 to ewidentny zwycięzca niniejszego testu. Jest dobrze wykonany wewnątrz, jak i na zewnątrz. Konwertery DC-DC może nie zapewniają regulacji napięć poniżej 1%, ale są odporne na niezrównoważone obciążenia, poza tym linia +12 V posiada doskonałą regulację napięcia na poziomie 1,3%. Wysoka sprawność, dochodząca nawet do 89%, oraz bardzo dobre rezultaty podczas niskich obciążeń, to kolejne mocne argumenty VPFa.
Kultura pracy stoi na bardzo dobrym poziomie - 33,6 dBA do 50% mocy, później jest już głośnej, wentylator mocno się rozkręca. Aczkolwiek są i dobre strony, dzięki temu zasilacz osiąga naprawdę niskie temperatury pracy, co ewidentnie przełoży się na dłuższą pracę jednostki.
Jak wiemy, nie ma nic za darmo i tak jest w tym przypadku. Okablowanie, oprócz wiązki głównej, nie posiada oplotów na kablach, a kable z Molexami wykonano z przewodów 20 AWG. We wnętrzu jest istna mieszanka kondensatorów, jednak mają niemal identyczne parametry i żywotność - nie da się ukryć najwyższa półka to nie jest.
Antec stawia na piedestale bezpieczeństwo, stąd też VPF posiada taki sam pakiet zabezpieczeń, co najwyższe modele, wchodzi w to także podział na dwie linie +12 V. Dwie szyny w tym wypadku mogą być obciążane prądami do 30 A plus tolerancja zabezpieczenia OCP, więc raczej prądu nam nie zabraknie nawet podczas obciążenia procesorów na socket LGA2011-3.
Producent udziela 36 miesięcy gwarancji na swój produkt. Za wersję o mocy 550 W musimy wydać ok. 260 zł, czyli tyle samo, co za Enermaxa. VPF550 otrzymuje od nas Rekomendację, którą wypracował w testach. Jeżeli nie chcecie eksponować kolorowych przewodów możecie zastosować przedłużki np. w indywidualnych oplotach a sam zasilacz umieścić w obudowie z piwniczką/tunelem np. tegoroczna seria obudów SilentiumPC.
Porównaliśmy trzy zgoła inne konstrukcje, różniące się ceną, parametrami oraz budową. Mamy nadzieję, że niniejszy test rozwiał wszystkie wątpliwości i pomoże w wyborze nowej "elektrowni" dla Waszej maszynki do gier.
A więc, drodzy czytelnicy, który zasilacz wybieracie?
PS.
W artykule, zawarto tylko i wyłącznie autorskie zdjęcia recenzowanych produktów oraz kilka ze stron producentów.
>> Zapraszamy do dyskusji na forum <<
Sprzęt do testów dostarczyli:
Zobacz więcej w kategorii zasilacze:
Enermax Digifanless 550 W. Test pasywnego zasilacza dla entuzjastów
Test zasilacza Cooler Master V1200
Premierowy test zasilacza SilentiumPC Vero M1
Premierowy test zasilacza SilentiumPC Supremo M1 GOLD 550 W
Test zasilacza SilentiumPC Supremo M1 700 W
Jaki zasilacz? - Poradnik kupującego
Corsair AX1200i -Moc pod kontrolą
Enermax Platimax 1000 W OC - Test
Test zasilacza Enermax NAXN 82+ 550 W
Test zasilacza SilentiumPC Deus G1 600 W
Test zasilacza XFX PRO 1250 W Black Edition
Antec HCG-M 620 W, Chieftec NITRO2 650 W, a może Thermaltake Toughpower XT 675 W?