Testy2016-05-08 06:00:14 | Kamil Zieliński (Kapitan)
Wrażenia
Sprzęt nie wybuchł, podświetlanie Bitfenixa elegancko rozjaśniło podzespoły i wydostało się dostępnymi szczelinami na zewnątrz. Na froncie zaświeciło się logo. Drogi ten bajer i ciężko mi znaleźć powód, dla którego miałbym bardziej lubić wyświetlacz niż kontroler wentylatorów. Do czasu gdy ustawiłem na nim... własną kompozycję.
Podłącza się go przez wewnętrzny port USB 2.0. Do działania potrzebne jest oprogramowanie ze strony producenta. Po pobraniu paczki i wypakowaniu jej na dysku, wystarczy przeciągnąć i umieścić grafikę do aplikacji.
Wentylatory pracują bardzo przyzwoicie. Tylny nosi oznaczenie BFF-SCF-12025KK-RP, czyli jest to najprawdopodobniej wentylator Bitfenix Spectre. Wg producenta przy prędkości obrotowej 1000 RPM oferuje przepływ powietrza 43,5 CFM i poziom hałasu 20 dBA.
Z przodu siedzi montowany (podobno) jak dotąd tylko w Prodigy 14 cm wentylator. Nosi oznaczenie BFF-SCF-14025KK-RP i po krótkim dochodzeniu udało się ustalić, że cechuje się przepływem 47.7 CFM (±10%).
Czas sprawdzić temperatury.
Procedura testowa
Do obciążenia procesora wykorzystano program LinX 0.6.5, a GPU “dobił” FurMark 1.17. Jest to więc nowy zestaw testowy, stąd trudno porównać wyniki do tych uzyskiwanych przez poprzednio testowane obudowy. Temperatura otoczenia wynosiła 22 stopnie. Poza tym prądu jednostce dostarczył ogromny zasilacz XFX 1250W. Oferuje on półpasywny tryb pracy, z tego względu świetnie nadaje się do sprawdzania kultury pracy jednostki, gdy komputer pracuje w spoczynku. Standardowo wentylator od procesora został zasilony napięciem 12 V, a obroty wiatraczków karty graficznej ustawione na sztywno do 40% programem MSI Afterburner.
Para komputerowych benchmarków współpracowała przez godzinę na domyślnych ustawieniach. Później komputer dostał czas na wychłodzenie się i testy wykonano powtórnie. Wyniki zostały uśrednione.
Jakiś komentarz? No cóż, wyniki znacznie wyższe niż poprzednio, bo testy bardziej wymagające i dłuższe. Tylny wentylator wydmuchiwał cieplutkie powietrze, które dodatkowo pachniało rozgrzaną elektroniką :) Nasza platforma testowa wydziela spore ilości ciepła.
Fabryczny system wentylacji uważam za wystarczający do większości komputerowych jednostek, ale posiadacze podzespołów starszej generacji z wyższej półki lub, tym bardziej, dodatkowo mocno podkręconych powinni zaopatrzyć się w kolejny wentylator, który w upalne dni wesprze wysilony sprzęt.